Inwestycje, galopujące ceny i rozbudowa szpitala
O pracach nad przyszłorocznym budżetem naszego samorządu, współpracy z gminami, Polskim Ładzie, inwestycjach i galopujących cenach, a przede wszystkim rozbudowie szpitala można przeczytać w najnowszym wywiadzie, jaki ze starostą Pawłem Masełko przeprowadziła Nowa Gazeta Lokalna. Poniżej jego fragment.
- O tym temacie jest głośno od pewnego czasu. Powiat szykuje się do rozbudowy szpitala w Koźlu. Pomysł nie jest nowy, ale teraz rozpoczął się proces jego realizacji.
- Robimy pierwszy krok, którym będzie przygotowanie dokumentacji technicznej rozbudowy jednego ze skrzydeł szpitala o dwa piętra. Jesteśmy jednym z głównych ośrodków hospitalizacji pacjentów na Opolszczyźnie, obok Opola i Nysy i musimy sprostać tym wymaganiom. Rozbudowa szpitala, to przede wszystkim korzyść dla pacjentów, ale też optymalizacja kosztów i poprawienie działalności medycznej. Po rozbudowie wszystkie oddziały będą w jednym miejscu. Tylko na przewożeniu pacjentów z ul. Judyma na ul. Roosevelta SP ZOZ wydaje kilkaset tysięcy złotych rocznie. Trzeba zainwestować też w odnawialne źródła energii. Szpital dziś nie posiada żadnej fotowoltaiki, a potrzeby energetyczne są duże. A jak wszyscy wiemy koszty te będą rosły. Więc w tym obszarze też trzeba szukać racjonalnych rozwiązań.
- Wejdę w słowo, a co się stanie z budynkami szpitalnymi w Kędzierzynie?
- Tego jeszcze na sto procent nie wiemy, bo trzeba zaznaczyć, że plan rozbudowy szpitala to perspektywa kilku lat. Myślimy o utworzeniu Zakładu Opiekuńczo-Leczniczego, bo takiej jednostki brakuje na terenie naszego powiatu. Pod uwagę będą brane dwie lokalizacje: budynek przy ul. Judyma, albo budynek kozielskiej pediatrii, która zostanie przeniesiona do rozbudowanego skrzydła szpitala. To jednak musi poczekać, najpierw trzeba zrealizować pierwszą inwestycję.
- Wspomniał pan, że dokumentacja to pierwszy krok, ale skąd wziąć pieniądze na zrealizowanie inwestycji. Mowa tu nawet o 40 milionach złotych.
- Liczymy tu na środki rządowe czy to z Polskiego Ładu czy z powstającej Agencji Rozwoju Szpitali. W grę wchodzą też środki unijne, które będą dostępne w niedalekiej perspektywie. W ostateczności, nawet gdyby trzeba było zaciągać kredyt, to wypracowane oszczędności pozwolą na jego spłatę. Od tej decyzji nie uciekniemy, to trzeba zrobić, by zabezpieczyć medycznie mieszkańców naszego powiatu na wiele lat. Sieć szpitali w kraju tak gęsta, jak obecnie, jest nie do utrzymania. Nie chodzi tylko o finansowanie, ale również kadrę medyczną. Brakuje lekarzy, pielęgniarek, a także innego personelu. Małe, czasem jedno, dwuoddziałowe placówki, nie przetrwają. To właśnie te braki kadrowe spowodują, że w przyszłości będziemy zmuszeni ograniczać liczbę szpitali. To dotyczy całego kraju. Większość samorządów sama nie udźwignie tej restrukturyzacji, tu potrzeba wsparcia i olbrzymich nakładów finansowych.
Pytał Grzegorz Łabaj
Modyfikował: Adam Lecibil Data modyfikacji: 09-11-2021 10:31