Błyskawiczny transport dzięki lądowisku
Dzięki lądowisku na kozielskiej wyspie możliwe było szybkie przetransportowanie chorego do szpitala w Bielsku-Białej. Przed kilkoma dniami na Szpitalny Oddział Ratunkowy w Kędzierzynie-Koźlu trafił pacjent, u którego wystąpiły komplikacje po zabiegu przeprowadzonym na Śląsku.
– Okazały się na tyle poważne, że niemożliwy był transport karetką – mówi Marek Staszewski, dyrektor SP-ZOZ.
Na płycie lądowiska w Koźlu wylądował śmigłowiec Lotniczego Pogotowia Ratunkowego, a nasz szpital uruchomił procedurę umożliwiającą transport chorego. Pacjent szybko trafił do specjalistycznej jednostki, gdzie zajęli się nim lekarze.
Wybudowanie lądowiska było konieczne ze względu na ministerialny wymóg. Bez niego szpitalny oddział ratunkowy nie miałby szans na kontrakt z Narodowym Funduszem Zdrowia. Kędzierzyńskiemu starostwu i szpitalowi udało się wykonać budowę przed ostatecznym terminem nałożonym przez ministerstwo, który upływa z końcem 2016 roku. Pojawiła się także spora szansa na zwrot pieniędzy poniesionych na inwestycję. Będzie to możliwe dzięki aplikowaniu o środki z kolejnej perspektywy unijnej.
Podczas budowy zastosowano system łączności radiowej pomiędzy szpitalem i lądowiskiem, zapewniający zdalne sterowanie urządzeniami i oświetleniem nawigacyjnym. Jednocześnie dzięki zastosowaniu specjalistycznego radiokontrolera istnieje możliwość włączenia oświetlenia bezpośrednio ze śmigłowca przez jednego z pilotów. Latarnia identyfikacyjna zamontowana została na budynku pobliskiej stacji kontroli pojazdów.
W czasie niekorzystnych warunków atmosferycznych, z którymi o tej porze roku możemy mieć do czynienia, pilot śmigłowca dodatkowo włącza specjalistyczny wskaźnik ścieżki schodzenia, który precyzyjnie emituje zieloną barwą wiązki światła oznaczające prawidłowe ustawienie śmigłowca podczas lądowania.
Lotnicze Pogotowie Ratunkowe wykonuje dwa rodzaje misji ratunkowych. Pierwszy rodzaj to loty do wypadków, kiedy potrzebna jest szybka pomoc. Wówczas pilot sam decyduje, czy jest w stanie w danym miejscu wylądować. Może to zrobić np. na zabezpieczonej przez straż pożarną ulicy.
– Faza startu i lądowania zawsze obarczona jest największym ryzykiem, a my powinniśmy to ryzyko minimalizować – zaznacza Justyna Sochacka z centrali Lotniczego Pogotowia Ratunkowego.
Drugim rodzajem misji są transporty międzyszpitalne, tu lądowisko jest wymagane i pilot nie może lądować tam, gdzie pozwalają mu na to warunki i umiejętności.
AL
Fot: LPR
Modyfikował: Adam Lecibil Data modyfikacji: 05-12-2014 08:52