Ruszyła budowa lądowiska dla śmigłowców
W trosce o bezpieczeństwo zdrowotne
Władze powiatu kędzierzyńsko-kozielskiego rozpoczęły budowę lądowiska dla śmigłowców ratowniczych na kozielskiej wyspie. Ruszyła milionowa inwestycja, która zostanie oddana do użytku dość szybko, bo do końca czerwca tego roku. W poniedziałek, 3 marca, wmurowano kamień węgielny pod budowę obiektu.
- Jest mi niezmiernie miło uczestniczyć w tym wydarzeniu, którego wymiar symboliczny jest niezwykle wyrazisty – ten fundament pod budowę symbolizuje fundament stworzony przez ludzi. Zaangażowanie, oddanie sprawie, dobra współpraca i porozumienie sprawiły, że urzeczywistniła się kolejna inicjatywa, która służyć będzie dobru mieszkańców – mówiła Małgorzata Tudaj, starosta powiatu kędzierzyńsko-kozielskiego.
Zaczyna się od zgłoszenia o wypadku. Wtedy zapada decyzja o wysłaniu śmigłowca z jednej z pobliskich baz. Pilot jest w ciągłej łączności ze szpitalem, informuje o locie i planowanym czasie lądowania. Inicjowana jest procedura ratownicza. Wkrótce będzie ona również mogła być realizowana w powiecie kędzierzyńsko-kozielskim, w sposób bezpieczny i bez zakłóceń w ruchu samochodów.
- Budowę rozpoczynamy już teraz, mimo, iż przepisy pozwalają nam wykonać to zadanie do 2016 roku. Nie możemy się bowiem narażać na sytuacje, w których śmigłowiec ratunkowy zmuszony jest lądować na ulicy, co wprowadza nie tylko chaos komunikacyjny, ale także wydłuża czas dotarcia chorego do szpitala – podkreśla starosta Tudaj.
Wszystko zostało pomyślane tak, aby upoważniona osoba ze szpitalnego oddziału ratunkowego sama włączała oświetlenie oraz pozostałe urządzenia na lądowisku. W ten sposób przygotowano cały projekt obiektu, który wykonany został przez ekspertów z Biura Studiów i Projektów Służby Zdrowia z Wrocławia, firmy z wieloletnim doświadczeniem i dużym dorobkiem projektowym lądowisk.
- Zastosowaliśmy system łączności radiowej pomiędzy szpitalem i lądowiskiem, zapewniający zdalne sterowanie urządzeniami i oświetleniem nawigacyjnym. Jednocześnie dzięki zastosowaniu specjalistycznego radiokontrolera istnieje możliwość włączenia oświetlenia bezpośrednio ze śmigłowca, przez jednego z pilotów – tłumaczy Maciej Wrona, prezes wrocławskiego biura projektowego.
Latarnia identyfikacyjna zamontowana zostanie na budynku pobliskiej stacji kontroli pojazdów.
- Podczas niekorzystnych warunków atmosferycznych pilot śmigłowca może dodatkowo włączyć specjalistyczny wskaźnik ścieżki schodzenia, który precyzyjnie emituje zieloną barwą wiązki światła oznaczające prawidłowe ustawienie śmigłowca podczas lądowania, w przeciwnym wypadku urządzenie sygnalizuje barwę czerwoną – zaznacza Maciej Wrona.
Następnie wysyłana jest karetka pogotowia oraz przeszkolona obsługa śmigłowca. Zawiadamiana jest także jednostka straży pożarnej. Karetka wjeżdża na teren lądowiska dopiero po bezpiecznym posadowieniu maszyny. Osoba wymagająca pilnej pomocy transportowana jest na noszach do wnętrza pojazdu. Potem w około 3 minuty ranny trafia na oddział ratunkowy SP-ZOZ. Tam czekają na niego lekarze, a cała procedura transportowa dobiega końca. Śmigłowiec wraca do bazy.
Oby taki scenariusz musiał być realizowany jak najrzadziej, ale jak wiemy, nie da się go uniknąć, a w wielu wypadkach życie ludzkie zależy o sprawnej akcji ratowniczej, nierzadko przy użyciu śmigłowców Lotniczego Pogotowia Ratunkowego. Dzięki zaangażowaniu władz powiatu za kilka miesięcy będzie to również możliwe w Kędzierzynie-Koźlu.
AL
Akt erekcyjny podpisali uroczyście członkowie zarządu powiatu: Małgorzata Tudaj, Józef Gisman, Beata Łobodzińska, Marek Piątek oraz Stefan Wałach.