30 lat na służbie. „Najtrudniejsza była powódź”
Przez lata udało mu się zbudować bardzo silną jednostkę ratownictwa chemiczno-ekologicznego, wyszkolić 4,5 tysiąca strażaków ochotników i dowodzić najtrudniejszymi akcjami w terenie. Starszy brygadier Janusz Chomiak, komendant powiatowy straży pożarnej przechodzi na emeryturę.
- Przez te lata bardzo dobrze mi się z państwem współpracowało, zawsze czułem, że mam tu wsparcie, a to bardzo ważne, kiedy trzeba podejmować strategiczne decyzje – mówił podczas posiedzenia zarządu powiatu odchodzący komendant.
Dziękowali mu członkowie zarządu powiatu ze starostą Małgorzatą Tudaj oraz wicestarostą Józefem Gismanem na czele.
- Mamy sprzęt, jaki posiada niewiele jednostek w Polsce, a ratownictwo chemiczne jest na bardzo wysokim poziomie, kiedy przechodzić na emeryturę, jak nie teraz – śmiał się Janusz Chomiak. – Zostawiam jednostkę dobrze wyposażoną, przeszkoloną, z zespołem doświadczonych strażaków – dodał.
Straż pożarna pod dowództwem Janusza Chomiaka to także setki szkoleń w przedszkolach, szkołach, dla seniorów. Najbardziej zapadła mu w pamięci powódź, kiedy strażacy zmagali się z żywiołem, a potem usuwali jego skutki. – To był dla nas bardzo poważny test – zaznaczył.
Odchodzący komendant na służbie przepracował prawie 30 lat, w tym kilkanaście na stanowisku szefa komendy powiatowej.
AL
Modyfikował: Adam Lecibil Data modyfikacji: 26-01-2016 13:36