Marek Staszewski: Szpital w końcu zaczął funkcjonować normalnie, jego sytuacja jest stabilna
Szpital w Kędzierzynie-Koźlu czekają duże inwestycje, a jego sytuacja jest stabilna, choć jeszcze kilka lat temu przyszłość lecznicy była niepewna. Teraz oddziały wyposażane są w nowoczesny, warty wiele setek tysięcy sprzęt do diagnostyki i leczenia pacjentów, a dyrektor placówki wszedł do ścisłego zarządu Stowarzyszenia Menedżerów Opieki Zdrowotnej, najważniejszej w kraju organizacji skupiającej szefów dziesiątek tego typu jednostek.
Podczas ostatniej sesji radni jednogłośnie przyjęli sprawozdanie finansowe zoz-u za 2015 rok. – Moim zdaniem szpital w końcu zaczął funkcjonować normalnie. Stać nas na to, na co powinno nas być stać. Każdy pacjent, który do nas przyjdzie, może być pewien, że będzie spał w czystej pościeli, że otrzyma niezbędne leki, a leczyć i opiekować się nim będą ludzie, którzy są zadowoleni ze swojej pracy i mają do dyspozycji bezpieczny sprzęt – powiedział po sesji dziennikarzom dyrektor Marek Staszewski.
Do szpitala trafił niedawno nowoczesny mammotom, można nim diagnozować i usuwać zmiany w piersiach. To pierwsze takie urządzenie na Opolszczyźnie. Wkrótce pojawi się też równie nowoczesny aparat do rozbijania kamieni, który wzbogaci oddział urologii, wart 400 tys. zł. Wcześniej z kolei na oddziale laryngologii znalazł się aparat do usuwania migdałków u dzieci oraz leczenia chrapania u dorosłych.
Zadłużenie szpitala w Kędzierzynie-Koźlu wynosi 7 milionów złotych, ale według Staszewskiego kwota ta nie powinna budzić niepokoju wśród radnych i mieszkańców powiatu: – Przypomnę, że rok 2015 to 70 milionów złotych przychodów. Patrząc z perspektywy tychże obrotów, to nie jest już to taka duża kwota. Zysk za poprzedni rok, nawet po potrąceniu pieniędzy odłożonych na spłatę potencjalnych wyroków sądowych z tytułu braku pięcioprocentowej podwyżki w ubiegłych latach, wynosi około 1,6 mln zł. Ubiegły rok zakończyliśmy na plusie, ale ciągle mamy problem bagażu, który został przeze mnie przejęty kilka lat temu. To było te same 7 milionów złotych, o których mówimy dzisiaj. Według planu te pieniądze miały być spłacone już w ubiegłym roku. Tak się jednak nie stało, a do długu w galopujący sposób narastały odsetki. Dzisiaj owe 7 milionów jest odłożone w czasie, zrestrukturyzowane. Płacimy za nie normalne odsetki bankowe. To poprawiło natychmiastowo funkcjonowanie szpitala – powiedział.
Przed placówką dwie ważne inwestycje, które będą wymagać sporych nakładów finansowych. Do nowych przepisów sformułowanych przez Ministerstwo Zdrowia będzie musiał zostać przystosowany oddział intensywnej terapii i blok operacyjny.
Oprac. AL
Modyfikował: Adam Lecibil Data modyfikacji: 19-07-2016 12:32