Benzen w Kędzierzynie-Koźlu. Zdecydowana reakcja samorządowców, parlamentarzystów i służb
W spotkaniu służb z inicjatywy starosty Małgorzaty Tudaj udział wziął wicestarosta Józef Gisman, senator Grzegorz Peczkis, Andrzej Krebs, radny powiatu i dyrektor biura senatora, dyrektor Departamentu Ochrony Środowiska Urzędu Marszałkowskiego Manfred Grabelus oraz komendant powiatowy straży pożarnej i kierownik wydziału zarządzania kryzysowego i wydziału ochrony środowiska. Jeszcze wcześniej w tej sprawie Małgorzata Tudaj rozmawiała Wojewódzkim Inspektorem Ochrony Środowiska Krzysztofem Gaworskim. Podjął on decyzję o kontroli firm w mieście. Przeczytaj TU
Zgodnie z ustaleniami w trybie pilnym zostanie przesłane pismo do Głównego Inspektora Ochrony Środowiska w Warszawie o użyczenie Wojewódzkiej Inspekcji Ochrony Środowiska w Opolu urządzenia pomiarowego, które przeprowadzi dokładny pomiar benzenu w terenie.
- Chcielibyśmy, aby to urządzenie zostało tu u nas na stałe – mówi Małgorzata Tudaj.
Kolejne pismo będzie dotyczyło konkretnych zmian legislacyjnych.
– Bez nich nie będziemy mogli ustalić, w jaki sposób dokładnie następuje uwalnianie benzenu i kto za to w danym momencie odpowiada, barierą są po prostu przepisy prawa obowiązujące w kraju – dodaje starosta.
Równocześnie zostały podjęte działania przez senatora Grzegorza Peczkisa związane z omówieniem obowiązujących przepisów zarówno w sejmie jak i odpowiedzialnych ministerstwach.
– Prowadzę w tej sprawie rozmowy w Ministerstwie Środowiska. Nałożyły się na nie ostatnie gwałtowne wzrosty stężenia benzenu. To kolejny argument, że należy działać zdecydowanie i zaproponować rozwiązania prawne, które doprowadzą do zlikwidowania problemu. Służby odpowiedzialne za ochronę środowiska muszą dostać kompetencje wykonawcze, aby móc działać w sytuacji, w jakiej znajdujemy się obecnie – mówi senator Grzegorz Peczkis.
Więcej na ten temat w obszernym materiale KK24.pl
Czy jest się czego bać? Mówi Manfred Grabelus z Urzędu Marszałkowskiego.
Tak zwane piki obserwowane ostatnio w Kędzierzynie-Koźlu mogą wydawać się niepokojące. Nie należy panikować z tego tytułu, ponieważ były to wzrosty krótkotrwałe. W obszarze całego dnia te zdarzenia nie występowały. Nie wiemy więc, czy na taką sytuację nie mają wpływu warunki atmosferyczne związane na przykład z dość dużymi w ostatnim czasie różnicami temperatur pomiędzy nocą a dniem. Wspomniane piki mają miejsce z reguły właśnie nad ranem. Nie jestem przekonany, czy to jedyne wytłumaczenie. Nie wykluczam, że ma na to wpływ zwiększona emisja w zakładach przerabiających benzen, choć powinny być one technologicznie dostosowane.
O naszych działaniach będzie można także posłuchać dziś w TVP Opole oraz Radiu Park.
Oprac. AL
Modyfikował: Adam Lecibil Data modyfikacji: 14-09-2016 19:31